Czym jest USG ginekologiczne?
USG ginekologiczne, zwane inaczej transwaginalnym lub domacicznym, to badanie stanu narządów w miednicy mniejszej. Jest całkowicie bezbolesne. Kobiety, które rozpoczęły współżycie seksualne, powinny wykonywać je profilaktycznie co dwa lata, chyba że lekarz ginekolog z jakiegoś powodu nakaże wykonywać je częściej. Najlepiej jest udać się na badanie na maksymalnie kilka dni po miesiączce.
Jak wygląda badanie?
Badanie przeprowadza lekarz ginekolog przy pomocy specjalnej, podłużnej sondy, o szerokości maksymalnie 2 centymetrów. Pozwala ona na dotarcie do macicy i jajników, oraz dokładną ocenę ich stanu, dzięki użyciu ultrasonografu. Sonda jest odpowiednio przygotowywana: lekarz osłoni ją lateksową osłonką i posmaruje żelem. Po wprowadzeniu jej do pochwy na monitorze ukaże się obraz przypominający ten, który większość pań zna z badania USG piersi. Lekarz potrafi z niego wyczytać ewentualne zmiany i nieprawidłowości w budowie narządów jak i tkankach. Na podstawie wyniku ocenia, czy pacjentce nic nie grozi, a jeśli tak, to jakie kolejne kroki należy podjąć.
Dlaczego warto robić USG ginekologiczne?
Profilaktycznie robione USG ginekologiczne może ustrzec kobietę przed konsekwencjami groźnych zmian, takich jak np. torbiele na jajnikach czy mięśniaki na macicy. Wcześnie wykryte zmiany nowotworowe są w większości wyleczalne. Zaniedbanie regularnych badań może więc skutkować nawet śmiercią. USG ginekologiczne pomoże też stwierdzić wady w rozwoju niektórych narządów, które często są przyczyną wielu niedogodności. To badanie jest też zlecane w wypadku kobiet ciężarnych. Przede wszystkim pozwala potwierdzić, czy kobieta w ogóle jest w ciąży. Może wręcz uratować życie matki i dziecka w wypadku różnego rodzaju patologii ciąży, zwłaszcza gdy przyszłej mamie grozi przedwczesny poród.